Tobiasz Półtoraczyk swoją przygodę z ASG (Air Soft Gun) rozpoczął w 2013 roku. Stało się to za namową Kacpra Filipiaka. Na początku było ich dwóch, potem zaczęli zarażać swoją pasją kolegów z okolicznych miejscowości.

Na początku 2017 roku chłopacy dołączyli do drużyny z Gostynia i zaczęli jeździć na coraz to większe ,,strzelanki’ i poznawać nowe osoby, (na największej było ponad 400 osób).

Stylizujemy się na podobieństwo rosyjskich wojsk specjalnych ,,Спецназ” (Specnaz). Nasz szpej (czyli rzeczy potrzebne do stylizacji: mundury, repliki, oraz dodatkowe oporządzenie) kupujemy najczęściej przez Internet – mówi Tobiasz.

Nasze ,,strzelanki’’ odbywają się najczęściej w lasach/opuszczonych budynkach (za zgodą właścicieli), trwają one przeważnie od 4-5 do nawet 48 godzin. Są różne sposoby rozgrywki takie jak: odbijanie budynków, odbijanie zakładników, drużynowy deatchmatch oraz wiele innych (ogranicza nas tylko wyobraźnia). ASG polega całkowicie na zasadach gry fair-play - dodaje.